Mr. Owczarek, Allegro i PayU.

Opublikowano: 02.09.2017 r.

Jak stracić (czasowo) pieniądze, zostać osobaczony i dostać negatywa.

I o sprawie nikt by już nie pamiętał, gdyby nie otrzymany 27 sierpnia 2017 roku negatyw wystawiony przez pana Mirka Owczarka.

Przyjrzyjmy się ocenie wystawionej przez wojowniczego mieszkańca Zduńskiej Woli:

Zgodność z opisem: 1 (w skali 1-5).

Jak pan Mirek Owczarek stwierdził niezgodność towaru z opisem skoro go nie otrzymał, bo z zakupu zrezygnował?

Czas wysyłki: 1

W warunkach sprzedaży czas wysyłki (nie dostawy) został określony na 3 dni. W międzyczasie pan Owczarek zrezygnował z zakupu. Jak więc mógł ocenić czas dostawy, której nie było?

Koszt wysyłki: 1

Zaproponowany przez sprzedawcę koszt wysyłki płyty winylowej został ustalony na 8,60 zł. Pomijając fakt zaakceptowania tej ceny przez kupującego, należało by zadać sobie pytanie: ile musiałaby kosztować dostawa by otrzymać choćby 2 punkty, o pięciu nie wspominając.

Obsługa kupującego: 1

I tu można by się pochylić nad problemem dłużej, ale… po zestawieniu stylu i argumentów obu stron każdy może sobie wyrobić własne zdanie.

 

Próbowaliśmy przedstawić stanowisko p. Owczarka. Niestety, pan Mirek Owczarek uparcie odmawia ustosunkowania się do poruszonej kwestii. Co też dostarcza nam istotnej informacji.

 

Zabierając się za pisanie tego artykułu miałem już odpowiedź na pretensje koleżanki. Sama chciałaś!

I szukałem na okres przejściowy innego przyjemnego lokalu, gdzie mógłbym coś zjeść podczas przerwy w pracy, bez wysłuchiwania pretensji i tłumaczeń, że coś źle zrozumiałem lub nieobiektywnie oceniłem.

Założyłem że, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, nikt nie jest całkowicie bez winy. Gotów byłem nawet nieco usprawiedliwiać sprzedawcę. I to nie dlatego że „znamy się z widzenia”. Ale głównie dlatego, że praca sprzedawcy w obecnych czasach jest wyjątkowo stresująca.*

Ale nie wyczerpalibyśmy tematu, gdyby nie spróbować wyjaśnić roli PayU w tej awanturze. Bo, jak słusznie zauważyła pani Neumann, jakim prawem PayU pobrało pieniądze za towar sprzedany przez StanyMuzyki.pl na rachunek, który nie został, z powodu braku weryfikacji, udostępniony Sprzedawcy? A co byłoby w sytuacji gdyby PayU rachunku nie zweryfikowała?

Kto stałby się beneficjentem tych pieniędzy?

Ale to sprawa, którą zajmę się w innym artykule.

 

* Zresztą czy tylko w obecnych? Wczoraj oglądnąłem sobie wspaniale zremasterowane wydanie „Safety Last!” z Haroldem Lloydem z 1923 roku, co zmusza mnie do rozciągnięcia tej opinii na całe dzieje ludzkości.

Strony: 1 2

Autor: Jan Kottak

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Powiązane posty

Notariusz i odpis z księgi wieczystej to nie wszystko! Jak nie wpaść w sidła zastawione przez poprzedniego właściciela i ustawodawcę.Adwokat Mirosław Szymura odmówił nam odpowiedzi na przesłane mu pytania. Pytania skierowane do Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach również (...)
Ugly Sweaters – kolekcja 2017Jak co roku, tak i w tym prezentujemy niewielki fragment najnowszej "kolekcji" Ugly Christmas Sweaters.
Demokratyczna elita musi kraść.Jakież głupie są akademickie i demokratyczne elity w USA. Muszą uciekać się do kradzieży darmowych materiałów propagandowych, które, za free - co (...)
Pochód czarownic.Jednego jestem pewna. Dzisiaj wieczorem pod moim balkonem nie było ani jednej damy.