Ksiądz Isakowicz-Zaleski lży Polaków.

Opublikowano: 02.12.2017 r.

Nieświadomie? Zapewne. Niemiecka fobia skutecznie eliminuje rozum z użytkowania.

Ksiądz Isakowicz-Zaleski, „złomny” zwolennik lustracji w Kościele, słusznie upominający się o ofiary zbrodni wołyńskiej, niesłusznie próbujący wymazać z powszechnej pamięci łajdactwa drugiej strony konfliktu, zaangażował się ostatnio w walce z Niemcami. O pieniądze. O wizerunek. Dla Polski. Rzekomo. Szargając jednocześnie wizerunek kapłana kościoła powszechnego.

Przy okazji wybryku pewnego indywiduum stwierdził, „że niemieckie poczucie humoru jest często ciężkie i prymitywne”

Zacznijmy od tego, że kapłanowi Kościoła katolickiego (powszechnego) nie przystoi poniżanie innych nacji. Nacjonalizm to grzech w czystej postaci.

Przypisywanie zaś narodowi niemieckiemu prymitywizmu (dość powszechna przypadłość Polaków wychowanych na czterech pancernych, psie (niemieckim) i Kapitanie Klossie) jest tak absurdalna jak wielkość niemieckiej kultury.

Jednak to stalinowskie skrzywienie to jedno. A kompletne oderwanie od rzeczywistości to drugie. Czyżby inkryminowane słowa napisał szlachetnie urodzony, niemiecki małżonek (panu hrabiemu współczujemy) Róży Thun, czy jednak Polka z krakowskiego gminu (niechby i z korzeniami w Inflantach), de domo Woźniakowska?* Czy tym sposobem ks. Isakowicz-Zaleski nie zelżył aby tak drogiego mu narodu polskiego rozciągając chamstwo jednego jego przedstawiciela na całe społeczeństwo?

Inna sprawa, że Róża Gräfin von Thun und Hohenstein jest wyjątkowo prymitywną osobą plugawiącą wizerunek niemieckiej arystokracji, w którą się wepchnęła.

I jeszcze inna sprawa, że Braciszkowie całkowicie akceptują polityczne zaangażowanie ks. Isakowskiego-Zaleskiego, odmawiają zaś tego prawa np. ks. Bonieckiemu. Skądinąd obaj powinni zamilknąć. Bo wielka mi różnica. Socjalizm narodowy czy marksistowski? Jednako nie przystający duchownemu Kościoła Rzymsko-Katolickiego.

* wywiedzenie pani hrabiny z gminu to celowy fawor wyświadczony „patriotom”. Bo gdyby przyjąć, że ten poziom kultury cechuje polską arystokrację…

 

Autor: Franz Cissarz

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Powiązane posty

Notariusz i odpis z księgi wieczystej to nie wszystko! Jak nie wpaść w sidła zastawione przez poprzedniego właściciela i ustawodawcę.Adwokat Mirosław Szymura odmówił nam odpowiedzi na przesłane mu pytania. Pytania skierowane do Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach również (...)
Sercowa opowieść z ustrońskiego TescoNowatorskie techniki sprzedaży brytyjskiej sieci sklepów. Jedyna taka aukcja, w której cenę podbija sprzedawca.
Kolega mimo woli czy może parobek?Arefleksyjne przyjmowanie rozwiązań właściwych kulturze anglosaskiej i implementowanie ich na Śląsku budzi niesmak.
Demokraci (DemocRats): Prawo nie ma znaczenia.Demokraci forsują prawo do głosowania w amerykańskich wyborach dla każdego, kto zechce głosować. Nie ma znaczenia czy jesteś amerykańskim (...)