„Elform” sp. z o.o. terroryzuje firmy na ul. Podmiejskiej.
Opublikowano: 18.09.2023 r.
Około godziny 10:00, kobieta kierująca furgonem firmy Elform sp. z o.o. z siedzibą w Mikołowie, próbowała nielegalnie zaparkować na parkingu znajdującym się na terenie dzierżawionym przez Haass sp. z o.o..
Wjazdu na teren zabraniają zarówno znak „zakaz ruchu” (B-1), jak i tablice z napisami „teren prywatny” oraz „Plac manewrowy. Za uszkodzenia pojazdów nie odpowiadamy”.
W przypadku znacznej części kierowców posługujących się polskim prawem jazdy, nieznajomość znaków, tak jak problemy ze zrozumieniem prostych komunikatów, nie są niczym niezwykłym.
Zarządzający nieruchomością zwrócił kierującej pojazdem, że na tym terenie nie może parkować, na co kobieta oświadczyła, że znaków i treści tablic nie zrozumiała.
Odjechała i wydawało się, że „program edukacyjny” historię kończy.
Niestety, dopiero się rozpoczął.
Około godziny 10:30 na teren spółki Haass przybyli z „interwencją” dwaj reprezentacji spółki „Elform” wraz z kobietą, której odmówiono parkowania, ponownie naruszając zakaz wjazdu na teren spółki „Haass”.
Był to najpewniej uwidoczniony w KRS zarząd spółki: Marcin Wojtyczka oraz Sławomir Wołek.
Obaj napastnicy grozili zarządcy pobiciem („co, chcesz dostać w łebek?”), zaś jeden z nich, uwidoczniony na zdjęciu i filmie – również gwałtem.
Prezes zarządu, Marcin Wojtyczka nie przyznał się do tego przestępstwa, twierdząc, że to „pomyłka”.
Nie podał również danych osobowych reprezentantów spółki Elform. Należy więc przyjąć, że byli to wymienieni wyżej członkowie zarządu spółki.
Tuż po zdarzeniu pokrzywdzony złożył zawiadomienie do prokuratury, oczekując niezwłocznego działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa osobistego oraz ukarania napastników.
Uzupełnienie (26 września 2023).
Do dnia dzisiejszego Prokuratura Okręgowa w Rybniku nie podjęła żadnych czynności zmierzających do zapewnienia bezpieczeństwa osobistego napadniętego, nie mówiąc o działaniach zmierzających do ukarania sprawców.
To o tyle dziwne, że po napaści na Borysa Budkę w Katowicach, uprzedzona rzekomo do opozycji policja i prokuratura, zatrzymali natychymiast sprawcę i postawili mu zarzuty.
W związku z powyższym rozpoczęliśmy odliczanie czasu od daty zgłoszenia faktu popełnienia przestępstwa, do wystąpienia jakiegokolwiek skutecznego działania organów ścigania.