A mógł ugryźć! Dlaczego nie znoszę miejskich posiadaczy psów.

Opublikowano: 05.02.2024 r.

Mieszczuchy męczą psy trzymając je w betonoewych klitkach, a kiedy je wyprowadzają, to męczą współobywateli psimi kupami i ryzykiem pogryzienia.

Oczekując nas czerwone światło na skrzyżowaniu ulic Białorusina Tadeusza Kościuszki i Warega Bolesława Chrobrego, zyskałem sąsiada z psem. A właściwie psa i jego człowieka za sąsiada. Pies rzucił mi się do nóg, zaczął mnie obwąchiwać. Interwencja u jego człowieka i prośba o skrócenie smyczy nie przyniosła rezulatu.

A co,pogryzł?

Nie, nie pogryzł. Był na szczęście mniej agresywny niż kretyn po drugiej stronie smyczy.
Na szczęście. Bo pogryść, przecież mógł.
Co do kretyna mam pewność, że zrozumieć nie mógł.

Pies i jego kretyn

Pies i jego kretyn

Pies i jego kretyn

Tagi: ,

Autor: Adam Haatsch

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Powiązane posty

Notariusz i odpis z księgi wieczystej to nie wszystko! Jak nie wpaść w sidła zastawione przez poprzedniego właściciela i ustawodawcę.Adwokat Mirosław Szymura odmówił nam odpowiedzi na przesłane mu pytania. Pytania skierowane do Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach również (...)
Biedronka cię przeczołga. Pod kasą.Najniższe (ponoć) ceny, największe problemy.
Zalew „kultury”Feudalizm miał Michała Anioła i Mozarta, socjalizm zaś ma Bednarka i Sasnala...
Ekscesy rasistki Waters.Mieszanina głupoty i chamstwa to nie jest definicja siły.